Cześć wszystkim!
Jakiś czas temu zostałam współwłaścicielką Chevroleta G20 o imieniu Benuś
(na spółę z diabłem Wolbim
)
Praktycznie od zawsze podobały mi się amerykańskie wozy i od dłuższego czasu marzył mi się większy samochodzik. Benek doskonale łączy te dwa marzenia wiec oto jest! Jest troszkę niesforny, ale to nie do końca jego wina. Na wiosnę będzie jak nowy! Mam nadzieje ze nabierze ogłady, nie będzie się foszył i nawiniemy razem ładnych parę kilców!
Mówcie sobie co chcecie o imprezie w Miliczu
, ale mimo, że nie było tam specjalnie za dużo vaników i miała ona liczne wady (o których nie będę się tu rozpisywać) to właśnie tam mnie gruchnęło w łeb, że "na co czekać?", na jutro, które może nie nadejść?Także taki impuls- kopas w tylek, widocznie był nam potrzebny, a stało się to właśnie pośród karpi
pozdrawiam wszystkich z miasta kozła!a w zasadzie to dwóch!ave!
Gości: 485
Ukrytych: 0
Użytkowników: 1
Użytkownicy online:
