Drążek skrętny Safari / Astro AWD

[malik]

Pilnie poszukuję prawego drążka skrętnego (lub kompletu) do Safari/Astro AWD 1995.
Od kilku dni przeszukuję sklepy w USA z marnym skutkiem. 
Znalazłem komplet "Hotchkis Sport Suspension 19367" i ten by pasował, ale wszędzie 'out of stock'.
Na "summitracing.com" piszą, że niby zamówią pod klienta od dostawcy, ale opinie mają tak fatalne, że strach ryzykować. Ludzie opisują, że wpłacają kasę i czekają po kilka miesięcy...
Na chwilę obecną auto unieruchomione, więc jako rozwiązanie tymczasowe, chętnie kupię używkę jeśli ktoś posiada. Nieważne czy będzie to wersja długa (41") czy krótka (36") - to już sobie dopasuję.
Za każdą informację w temacie będę dłużny 

[MHM]

Vanalley ostatnio miało wyprzedaż garażową. Może będą mieli?

Wysłane z Drogi Mlecznej przy użyciu Tapatalka

[malik]

Tam już pytałem. Niestety brak.
A tak wygląda pęknięty drążek, jakby ktoś był ciekawy.

[zagłoba]

Zawieszenie jak w ciężarowych tatrach. A Ty jakie masz, 36, czy 41?

[malik]

U mnie 41". Z adapterem wystającym poza "crossmember'', tak jak na obrazku poniżej (10,11). Wystarczy jednak wymienić "adjusting arm" (12) z hex 2.1 na hex 1.5 i wtedy można założyć drążek 36" bez adaptera.

[zagłoba]

Ja mam te krótkie, ale widziałem u Gigiego w czarnuchu te długie i one wystawały poza belkę. Pewnie wtedy jest miękcejszy, bo są dłuższe?

[zagłoba]

Ja bym doraźnie spawał starego, żeby jeździć a w między czasie szukał nowego.
Spawał, to nie mam na myśli przyłożyć i zespawać, tylko wykonać dwie półtuleje i spawać podłużnie. Na niedługi czas wystarczy.

[malik]

Chyba za bardzo się boję tak jeździć. Strach pomyśleć co by się stało, gdyby to pękło w czasie jazdy...
Ale jak nic nie uda mi się znaleźć do przeglądu, to zacznę kombinować 

[zagłoba]

A kiedy pękło, na postoju? Ciekawi mnie.

[malik]

Tak, właśnie to jest najdziwniejsze, że pękł podczas postoju !? Jednego dnia wieczorem zaparkowałem pod wiatą i na pewno dojechałem w jednym kawałku. Następnego dnia idę na ogród i tzw. "kątem oka" widzę że autko jakby przekrzywione. W pierwszej chwili pomyślałem, że złapałem gumę, ale nie, opony całe. Podszedłem bliżej a tam prawe przednie koło częściowo schowane w nadkole (tak jak w "lowrajderach"). Podniosłem przód, oglądam... i nic nie widzę - wszystko wygląda ok. Dopiero gdy poruszałem drążkiem to wyczułem luz. Miejsce pęknięcia było schowane w tym wystającym adapterze, dlatego nawet nie było nic widać. Do dziś zachodzę w głowę, dlaczego nie pękł w czasie jazdy, kiedy obciążenia są największe (zwłaszcza na naszych drogach), tylko w trakcie postoju gdy drążek właściwie nie pracuje ? Chociaż z drugiej strony to nie do końca prawda, bo naprężenie na drążku jest przecież cały czas. Wywołuje je ciężar nadwozia... a może grawitacja..? Sam nie wiem 
... ale się rozpisałem 

[zagłoba]

Może podczas jazdy nic mu nie było, bo praca go rozgrzewa wewnątrz. Kiedyś jeździłem tatrami i niektórzy kierowcy móeili, że przychodzisz do roboty a tu auto klęczy na jedno kolano. Jakby pękł na środku, to można by myśleć o tulejowaniu, ale jak w tym adapterze, to szkoda sobie dupę zawracać. Pisz do Radara, bo on miał jakieś flaki do AWD, ale zdaje dię sam nie wie co.

[malik]

Po wielu godzinach poszukiwań przed monitorem, zrodził mi się w głowie pewien pomysł... potrzebne części już są w drodze. Jeśli to wypali, to wkrótce zdam relację 

[zagłoba]

Poduszki

[malik]

A nie! Zgaduj dalej
O poduszkach też myślałem, ale nie widzę za bardzo dobrego miejsca na wahaczu do montażu poduszek. Zresztą trzeba by dużo przerabiać, bo gotowego zestawu do astro/safari raczej nie uświadczysz.

[zagłoba]

A nie! Zgaduj dalej

Migomat i na sztywno