Na odwyk ?

[zagłoba]

To co takiego wozisz na codzień,  że aż tyle przestrzeni potrzebujesz? My tu nie wszyscy jeździmy okazyjnie, wielu tyra dzień w dzień przez cały rok.

[J 23]

Na co dzień latam z pełnym kompletem możliwych kluczy,ściągaczy,lewarki różnej wielkości i innych dupereli związanych i potrzebnych do wszelkich napraw. Naprawy sprzętu przemysłowego.W obecnym wozie zajmuje to niemal połowę przestrzeni. Niejednokrotnie by się pomieścić jestem zmuszony latać z przyczepą bym dał radę ogarnąć niektóre tematy. Większy wóz daje większą wygodę i brak targania "ogonka"

[zagłoba]

To piękny blaszak wyjdzie z tej salonki
Chociaż posprzedawaj z niej wyposażenie a nie wywalaj w kontener.

[Konradko]

Mój 350 pali 16-17l/100km benzyny w trasie przy prędkościach 90-120 i to z bagażami i pasażerami.

[zagłoba]

Mój 350 pali 16-17l/100km benzyny w trasie przy prędkościach 90-120 i to z bagażami i pasażerami.

Ale on kupował z zamysłem zmiany na andorię a teraz udaje, że NIE CHCEM, ALE MUSZEM. Oni już tak mają w Trójmieście a potem będzie prezydentem. Chłopak chce się pochwalić, że umie przerobić tanim kosztem i myśli że będziemy go podziwiać. Celowo zawyżył spalanie, bo chce być niewolnikiem okoliczności i tak tłumaczy swój wybór. Zdziwi się przy rejestracji i kolejnych przeglądach.

[GiGi]

Mój 350 pali 16-17l/100km benzyny w trasie przy prędkościach 90-120 i to z bagażami i pasażerami.

a jak ten Twój Van bo dawno nic nie pisałeś?

[Konradko]

a jak ten Twój Van bo dawno nic nie pisałeś?

Stoi. Z racji tego że to moje trzecie auto, ostatni raz jeździłem w wakacje. Teraz się zastanawiam czy sprzedać czy szykować worek pieniędzy na wiosnę i poprawić blacharkę. Sam nie wiem, lubię tego gruchota ale nie mam okazji nim śmigać.

[J 23]

Ale on kupował z zamysłem zmiany na andorię a teraz udaje, że NIE CHCEM, ALE MUSZEM. Oni już tak mają w Trójmieście a potem będzie prezydentem.

Dobra zrozumiałem aluzję. Jutro desantuję tylko skrzynię i podejmę wyzwanie reanimacji wstecznego. Jak wskrzeszę to przetestuję spalanie raz jeszcze. Jak puszczę z dymem ze trzy zbiorniki LPG a spalanie będzie powyżej 30l to zrobię desant całości bez względu na wasze docinki.Jak będzie się mieścił w 30l to oszczędzę bulgot V8 i zostanie w oryginale.Czy pasuje taka opcja by nie było szydery?

[J 23]

Zdziwi się przy rejestracji i kolejnych przeglądach.

Wcale się nie zdziwi. Dla osób które nigdy nie robiły takiej przeróbki może wydawać się to niemal lotem w kosmos.W swoim życiu przerobiłem grubych modyfikacji już kilka i nie jest to dużym koszmarem.Trzeba wiedzieć jak dokonać takich modyfikacji by spełniały oczekiwania rzeczoznawcy który sprawdza i jak wszystko gra podpisuje się pod tego typu zmianą a następnie kieruje do diagnosty który wystawia kwit z pozytywnego badania technicznego .Z całą papierologią do WK i po legalu wpis do kwitu wozu o zmianach.
Jeśli modyfikacja polega na zmianie np. silnika z większej pojemności i większej mocy na mniejszą nie ma dużych problemów. Odwrotnie jest trochę więcej zachodu np. wymagana jest zmiana układu hamulcowego ,dodatkowych elementów konstrukcyjnych w celu wzmocnienia  itd.

[zagłoba]

Dobra zrozumiałem aluzję. Jutro desantuję tylko skrzynię i podejmę wyzwanie reanimacji wstecznego. Jak wskrzeszę to przetestuję spalanie raz jeszcze. Jak puszczę z dymem ze trzy zbiorniki LPG a spalanie będzie powyżej 30l to zrobię desant całości bez względu na wasze docinki.Jak będzie się mieścił w 30l to oszczędzę bulgot V8 i zostanie w oryginale.Czy pasuje taka opcja by nie było szydery?

Nie zrozum mnie źle, szanuję ludzi co mają fach w ręku. Samemu też mi się przytrafiło coś do kupy poskładać i myślę, że też wiesz co robisz.
Napraw i policz spalanie, ale tym razem poprawnie!
Tutaj chłopaki dużo Ci pomogą i pewnie Ty też coś nowego wniesiesz, ale nie kalecz tego auta. Moje astro pali 20lpg, ale ma 4 napędy. Twój ciągnie dwoma kolami i spali tyle samo. Nie psuj tego auta, bo ono nie jest złe. Jesteś przesiąknięty historiami, że ameryka pali. Ja przez te historyjki mam astro a mogłem mieć vandurę i nie mogę sobie tego wybaczyć.

[zagłoba]

Wcale się nie zdziwi. Dla osób które nigdy nie robiły takiej przeróbki może wydawać się to niemal lotem w kosmos.W swoim życiu przerobiłem grubych modyfikacji już kilka i nie jest to dużym koszmarem.Trzeba wiedzieć jak dokonać takich modyfikacji by spełniały oczekiwania rzeczoznawcy który sprawdza i jak wszystko gra podpisuje się pod tego typu zmianą a następnie kieruje do diagnosty który wystawia kwit z pozytywnego badania technicznego .Z całą papierologią do WK i po legalu wpis do kwitu wozu o zmianach.
Jeśli modyfikacja polega na zmianie np. silnika z większej pojemności i większej mocy na mniejszą nie ma dużych problemów. Odwrotnie jest trochę więcej zachodu np. wymagana jest zmiana układu hamulcowego ,dodatkowych elementów konstrukcyjnych w celu wzmocnienia  itd.

Też to robiłem.
Po nowym roku będzie trudniej i to weź pod uwagę.

[J 23]

Po nowym roku będzie trudniej i to weź pod uwagę.

Dlatego jak już to lepiej robić grubą modyfikację jeszcze w końcówce tego roku.

[MHM]

Dlatego jak już to lepiej robić grubą modyfikację jeszcze w końcówce tego roku.

Szybko to się pchły łapie, aby się nie rozlazły.

[J 23]

To zależy jak dla kogo jest szybko. Taka modyfikacja z reguły zajmuje około 4 dni. Z dopieszczeniem drobiazgów 6 dni (zmiana silnika w vito zajęła mi 3 dni). Jak dla mnie do końca roku jest jeszcze sporo czasu dla tego mogę podjąć wyzwanie reanimacji skrzyni i testów spalania.

[zagłoba]

To zależy jak dla kogo jest szybko. Taka modyfikacja z reguły zajmuje około 4 dni. Z dopieszczeniem drobiazgów 6 dni (zmiana silnika w vito zajęła mi 3 dni). Jak dla mnie do końca roku jest jeszcze sporo czasu dla tego mogę podjąć wyzwanie reanimacji skrzyni i testów spalania.

Czyli jesteś bezrobotny i posiadasz super warsztat i nigdy nie śpisz? Albo jesteś zwykły druciarz bajko pisarz.