Van Klub Polska

Pogadać ludzka rzecz => Giełda => Ogłoszenia z internetu => Wątek zaczęty przez: Prolog w Kwietnia 02, 2014, 09:22:38 am

Tytuł: Auto dla nowicjusza - Chevrolet Express?
Wiadomość wysłana przez: Prolog w Kwietnia 02, 2014, 09:22:38 am
Witam!
Od blisko miesiąca obserwuje aukcje i ogłoszenia szukając jakiegoś auta dla siebie i rodziny. Poruszam się na elektrycznym wózku i z pomocą p. Bigrama celowałem w salonki hi-top ze względu na wysokość wewnątrz, ale ostatecznie znalazłem Chevroleta Express, który kusi w inny sposób - 2004 r. 88tys. km i 6.0l.. Auto niestety w standardzie nie pozwoli mi na przemieszczanie się w nim siedząc na wózku, ale wydaje mi się być dobrą bazą do przeróbek. Pytanie czy ktoś ów auto oglądał albo ma blisko do Wyszkowa?
http://tablica.pl/oferta/chevrolet-express-6-0-v8-z-ambasady-usa-okazja-2004-CID5-ID5jyRJ.html
Tytuł: Odp: Auto dla nowicjusza - Chevrolet Express?
Wiadomość wysłana przez: DIAKU w Kwietnia 02, 2014, 10:14:04 am
Na fotach wyglada dobrze ;) po Ambasadzie powinien byc git no i przebieg maly jesli prawdziwy .Pozdro
Tytuł: Odp: Auto dla nowicjusza - Chevrolet Express?
Wiadomość wysłana przez: bosman7 w Kwietnia 02, 2014, 10:57:10 am
Witam,a czy bys sie nie pokusil sciagnac Vana z USA juz na gotowo z winda do wsiadania i wysiadania do mocowania wozka,sa juz gotowe przyzady syerownicze na kole kierowniczym i cala reszta.Jakies pare tyg.temu widzialem na ebay.com takie wlasnie Vany tylko G 20 na te nowe nie patrzylem ale napewno sa.Unikniesz wielu komplikacji z zamontowanie tego wszystkiego no i cena napewno bedzie amerkanska jak to zwykle w PL-u bywa,chyba ze bigRam Ci to zrobi,w kazdym razie warto zobaczyc i sie zastanowic bo gra warta "swieczki" Powodzenia aloha
Tytuł: Odp: Auto dla nowicjusza - Chevrolet Express?
Wiadomość wysłana przez: Prolog w Kwietnia 02, 2014, 11:55:16 am
Mam więcej zdjęć na mailu - po umyciu i z wiosennym słońcem poza jakąś przycierką zamaskowaną z boku wygląda naprawdę dobrze. Ambasada jak ambasada, nie wiadomo kto i jak się z nim obchodził. Miałem kontakt w sprawie innego - Express 3500 z Gdyni i tam Panowie mieli go w firmie, więc wszystko wrzucali w koszta wymieniając na nowe przed czasem, też fajnie to wyglądało, ale DMC ponad 3,5t i niestety przez to odpadł.. Przebieg prawdopodobny jeśli w ambasadzie dowożono dzieciaki do szkoły, a obecny właściciel mówi, że zrobił nim raptem 6000 km na wakacje i ew coś przewożąc. Wszystko opiera się o papierki, ale to trzeba jechać, pogadać i zobaczyć ;)

Winda - nie chcę ze względu na ciężar i fakt, że to kolejny element, który może zawieść, a w takiej sytuacji zostanę z wielką kupą blachy na tyle, która uniemożliwia mi wjazd. Podobnie gdyby użytkował go ktoś beze mnie to nawet wrzucanie tobołków staje się bardziej skomplikowane przez windę na tyle. Wózek także nie jest mały i zwykle windy okazują się być za krótkie, bo przystosowane do wózków ręcznych. Mój wiedzie i po rampie z ew. małą pomocą, więc stawiał bym na takie rozwiązanie - proste i mało inwazyjne.
(http://www.activ-med.pl/images/105/main_big.jpg)
Dostosowanie auta sprowadzałoby się do demontażu ostatniego rzędu siedzeń lub dwóch ostatnich, obniżeniu podłogi i montażu mocowań dla pasów wózka. Moje schorzenie nie pozwala mi na zdobycie prawa jazdy, niestety, więc wszelkie przyrządy ułatwiające prowadzenie nie mają sensu. Z kolei siostra także niepełnosprawna wymagałaby jedynie fotela w stylu Turny. Na to jak i na mocowania i rampy starałbym się uzyskać dofinansowanie.
Szczerze jest kilka argumentów za i przeciw rozwiązaniu ze sprowadzaniem auta. Z osób które są lub były w USA żadna nie wyraziła się przychylnie co do sposobu użytkowania i poszanowania pojazdów za "wielką kałużą" jak to Putin ujął :P Także to konkretnie auto wygląda jakoś pewniej. Druga sprawa - ja mam raptem 21 lat i żadnego doświadczenia w kwestii kupowania samochodu. Jak widać problemem jest nawet obejrzenie i ocena auta oddalonego o 140km. Myślę czy zabrać jakiegoś domorosłego mechanika ze sobą czy jednak pokusić się o sprawdzenie auta w warsztacie czy stacji diagnostycznej w Wyszkowie czy jednak zaufać i brać jak stoi ;) Sporo wątpliwości i zagwozdek nowych dla mnie. Są oszczędności i z siostrą chcemy nabyć coś co pozwoli wydostać się wreszcie poza miasto choćby na działkę, którą posiadamy, ale nie odwiedzamy.. Czy gdziekolwiek dalej, gdzie? Nie wiem. Domyślam się, że dopiero mając samochód pod blokiem dowiemy się jak często i gdzie będziemy chcieli jeździć. Jednakże przebiegów dużych nie przewiduję, raczej trasy 15-20km lub 100+, brak jazdy po mieście i stąd decyzja o amerykańcu  :))
Tytuł: Odp: Auto dla nowicjusza - Chevrolet Express?
Wiadomość wysłana przez: RADAR w Kwietnia 02, 2014, 01:37:40 pm
Cześć i witam na naszej platformie młodych dzieciaków zajaranych nieekonomicznymi autami powiększającymi dziurę ozonową.

Jeśli już skusisz się na auto bez windy to ten chłopak z allegro ma Chevroleta Astro z uszkodzonym przodem i z windą zamontowaną.

Może skusisz się na całego Astro hi-top  od niego i go naprawisz a jak ne to może będzie skory sprzedać windę a resztę popchnie na części.

Dzwoń do niego bo wąpię ze go sprzedał.

http://allegro.pl/listing/user/listing.php?us_id=9364715
Tytuł: Odp: Auto dla nowicjusza - Chevrolet Express?
Wiadomość wysłana przez: Kapitan w Kwietnia 02, 2014, 02:29:41 pm
D Prologa:
- Zawsze lepiej  kupowac samochód z kims kto umie kupowac.
   I jest zaprzyjażniony z Toba.
- Bez wzgledu na fachowość pomagajacego jedziesz [przed kupnem - z pomocnikiem i sprzedajacym ]do Okręgowej Stacji Kontroli Pojazdow i tam prosisz o pomoc w decyzji kupna, o sprawdzenie samochodu, wskazanie jego wadm i usterek, itd
A nawet prosisz o wydruki wyników badań stanowiskowch. Koszt nie powinien byc wiekszy od kosztu zwykłego przegladu a wiec okolo 100zł.
- Jesteś prawdopodobnie jednym z najmłodszych w tym gronie - a ja jestem najstarszy, i z tego powodu powiem Ci tak ujakbym mówił do wnuka swojego. Takim samochodem sie nie tylko jedzie ale i trzeba nim manewrowac [ również na parkingach ] - to nie jest wygodny samochód dla Was.
- Zaraz mnie wszyscy zakrzyczą. Mysle żę VW Scharon z napedem na 4 koła byłby opcja wygodniejszą , i duzo tańszą w eksploatacji.
- Również Krajzlery Voyagery itp. Maja znacznie niżej podłogę.
- A zobaczysz za kilka lat , nie będziesz chciał jezdzc tylko po asfalce. Będziesz chciał i mógł poruszac sie po lasach, łakach , plazach - a wtedy samochód 4x4.
- Pieknych podrózy Wam zycze.
Tytuł: Odp: Auto dla nowicjusza - Chevrolet Express?
Wiadomość wysłana przez: edekk w Kwietnia 02, 2014, 04:04:28 pm
podłogi nie obniżycie bo to taka konstrukcja
szukajcie wśród mniejszych przednionapędowych, tam są niższe podłogi
są tez z rampami a nie windami - rampę poza tym wykona średnio kumaty mechanik - oczywiście będzie bez tych wszystkich atestów

gdyby coś takiego jak sharan jak proponuje Jędrek był za mały patrzcie za europejskimi dostawczakami w wersjach osobowych

zresztą ciężko cos dobrze doradzić jak sie nigdy z problemem nie zetknął człowiek
sporo jest dostosowanych samochodów poleasingowych z gmin i ośrodków rehabilitacyjnych - sa fabrycznie dostosowane
Tytuł: Odp: Auto dla nowicjusza - Chevrolet Express?
Wiadomość wysłana przez: Prolog w Kwietnia 02, 2014, 04:33:39 pm
Do RADAR:
Również witam! Myślę, że znacznie bardziej bolesne dla środowiska są śmieci w lasach, chemiczne odpady wylewane do rzek czy broń m.in. chemiczna chociażby na dnie Bałtyku niż Wasze silniki w układzie V od których gorsze są chociażby krowy jeśli już mowa o gazach.. :P Pozwólmy motoryzacji być ciekawą, a jak ktoś lubi wierzyć, że to co obecnie wciskają nam koncerny motoryzacyjne jest eko to niech płaci za wszystkie zbędne, awaryjne i utrudniające życie gadżety. Swego czasu moja mama chciała nabyć VW T5 z TDI i z przyczyn niezależnych się nie udało - dziś wiem, że dobrze na tym wyszliśmy bo nowy właściciel od paru lat tylko klnie.
O windzie wspominałem już w poprzednim poście i raczej pozostanę na swoim stanowisku chyba, że cena będzie naprawdę atrakcyjna, a sama platforma zmieści wózek bez obcinania podnóżków i stóp zarazem.
Choruję na SMA, więc moje możliwości manualne są na naprawdę niskim poziomie, a i w rodzinie żadnego pasjonata nie ma, więc niestety nie jest to oferta dla mnie. Szkoda, bo gdybym mógł to grzebałbym bez umiaru. Motoryzacja to jedno z zainteresowań, którego niestety nie mogę specjalnie rozwijać. Pozostaje mi ukończenie politologii i kariera polityka albo listonosza po takich studiach..

Do Kapitan:
Właśnie kogoś takiego znalazłem. O przeglądzie też myślałem, sam sprzedający to sugerował i teraz widzę, że to dobry pomysł i wcale nie taki ?dziwny?. Przy całej mojej asertywności akurat w tych kwestiach czuje się niepewnie i nie chciałbym wyjść na oszołoma. Zwłaszcza, że wedle poradników dla kupujących powinno się auto rozebrać niemal na części, sprzedającego nagrywać, a wszystkie jego zapewnienia zawrzeć w umowie by potem uniknąć problemów z dochodzeniem roszczeń ;) Wolę nie budować barier braku zaufania, więc lepiej zainwestować nawet nie jeden procent wartości auta w wiedzę o jego stanie. Dzięki za radę!
Wiem, ale w tej materii jestem trochę jak Clarkson albo inny ?maniak wielkości?. Po co jeździć małym autem skoro można dużym, po co wolnym skoro można szybkim :E Ale za tym kryją się także argumenty rozsądne i praktyczne ? siedząc na wózku mam ok 135 cm, a siostra choć porusza się samodzielnie po domu to jednak w okolicy maja planuje zakup takiego samego wózka by swobodnie wyjść z domu. MiniVany faktycznie mają niżej podłogę co znacznie ułatwiłoby wjazd, a i w wersjach z podwyższonym dachem występują, ale to już nie to.. To wersja do przewozu, a na tej zasadzie już dawno mogliśmy nabyć Berlingo/Kangoo czy innego tego typu blaszaka i po prostu dojechać z punktu A do B. Można także kupić Iveco Daily wysokie czy najtańsza opcja ? przyczepkę i też przewiezie co trzeba, ale to nie to.
Wykrakasz kolego i będę miał na kogo zwalić :P Trzy lata temu spędziłem trzy miesiące na wsi. Zasięg wózka to ok. 25km i ładowałem go co noc, czasami nawet musiałem w ciągu dnia.. Z kolei w dzieciństwie przez pewien czas co weekend jeździłem GAZ-em 69M. Zdaje sobie sprawę, że takie offroadowe pragnienia mogą powrócić ;)
Tytuł: Odp: Auto dla nowicjusza - Chevrolet Express?
Wiadomość wysłana przez: WALENTY w Kwietnia 02, 2014, 05:54:38 pm
Moja salonka była z windą dla inwalidów . Podobno właściciel w Stanach woził nim niepełnosprawne dzieci do szkoły. Moja winda była zamocowana w bocznych drzwiach  :) :)
Tytuł: Odp: Auto dla nowicjusza - Chevrolet Express?
Wiadomość wysłana przez: bosman7 w Kwietnia 02, 2014, 07:52:45 pm
Trudno radzic,ja juz powiedzialem co wiedzialem i nie chce sie madrzyc,byloby fajne zebys kupil sobie taka salonke i juz.Lato,wyjazdy itp.napewno wez mechanika i sprawdz wszystko przed zakupem. aloha
Tytuł: Odp: Auto dla nowicjusza - Chevrolet Express?
Wiadomość wysłana przez: duch_gdansk w Kwietnia 02, 2014, 10:50:57 pm
Sprawa prosta, jeżeli "swiatło" otworów drzwiowych jest dla ciebie ok to i wnętrze nie powinno stanowić problemu. Samo zapakowanie się przy tak wysokiej podłodze na pewno nie będzie proste, ale to tylko przeszkoda z którą jak się pomyśli to się wymyśli. Jednak obniżenie jej raczej jest mało prawdopodobne.
Tak czy inaczej trzymam kciuki, bulgot V8 zrobi z każdej podróży przygodę, ukoi nerwy i przeniesie w inny świat.
A "narzekacze" i "wymyślacze" problemów niech sami sobie kupią 2,5tdi i inne takie :P.

Co do samego zakupu: sprawdzać, nie ufać, targować. Zawsze lepiej wydać parę złociszy przed zakupem niż 10x tyle po zakupie.
Tytuł: Odp: Auto dla nowicjusza - Chevrolet Express?
Wiadomość wysłana przez: stachu w Kwietnia 04, 2014, 09:31:47 pm
http://www.ebay.com/itm/Chevrolet-Astro-Base-Standard-Cargo-Van-3-Door-Wheelchair-Van-Chevy-Astro-Runs-great-low-miles-high-/201064458271?forcerrptr=true&hash
Tytuł: Odp: Auto dla nowicjusza - Chevrolet Express?
Wiadomość wysłana przez: RADAR w Kwietnia 04, 2014, 10:02:15 pm
Prolog fajnie że napisałeś :)

Ciekaw jestem czy coś zakupisz!
Tytuł: Odp: Auto dla nowicjusza - Chevrolet Express?
Wiadomość wysłana przez: Prolog w Kwietnia 05, 2014, 10:27:34 am
stachu:
Przyjemny, ale Astro jest jednak za małe - robi się auto użytkowe i praktyczne, ale tylko dla mnie, bo wsiadam ja, siostra i kierowca, a ktokolwiek inny np. dziewczyna brata już odpada. Tak jak pisałem wcześniej gdyby priorytetem była tylko możliwość przewiezienia mnie na wózku to kupiłbym np. Berlingo, bo jest tanie, napęd na przód, więc podłogę można wycinać bez problemów i też dwie osoby z przodu plus ja z tyłu. Jednak chodzi o to by samochód był w jakiś sposób ciekawy np. poprzez fakt posiadania mocnego V8 - już degradacja do V6 psuje wizję wymarzonego auta  :P Nie chodzi o to by się po prostu przemieszczać tylko o to by ten samochód co najmniej lubić.

RADAR:
Też jestem ciekaw.. Jako, że nie jest to kwestia z zakresu podstawowych potrzeb to obecnie gotów jestem odpuścić i czekać na lepsze czasy, okazje, ponowną falę entuzjazmu albo inne okoliczności. Dziś mógłbym już podpisywać umowę, ale okazało się, że auto choć osobowe dla 9 osób to dopuszczalną masę całkowitą określono na 3,9t  ???  Konsekwencje prowadzenia tego na kat. B i nieopłacania viaTOLL są chyba znane. Dziesiątki telefonów do właścicieli innych Expressów i nie tylko, do Wydziału Komunikacji, do dwóch rzeczoznawców, baa nawet do Chevroleta w sprawie wydania poświadczenia, że homologacja auta pozwala także na niższe DMC i wszędzie wersja, że nic się z tym nie zrobi. Chociaż się robi.. Ludzie np. z camperami itp robią przeróżne rzeczy, ale jak to ugryźć nie wiem. Prawo zakazuje podnoszenia wartości DMC co jest logiczne, bo jak producent określił i przetestował, że pojazdem można się bezpiecznie poruszać jeżeli waży maksymalnie 3900kg to znaczy, że więcej ważyć nie może i koniec. Natomiast mniej może tylko nie określono jak to zrobić, wszystko w sumie leży w gestii rzeczoznawcy. W Czechach można ustalić niższą wartość, w Niemczech można, pewnie w wielu innych krajach także, a u nas problem  ^-^ Co ciekawe w związku z idiotycznymi przepisami ja zyskam, bo można prowadzić na B i bez opłat co oczywiście wszystkich zawistnych boli i stąd nikt nie chce pomóc, ale obiektywnie w innym co ważne normalnym państwie zmniejszając DMC jako właściciel tracę, działam na swoją niekorzyść, bo przecież ograniczam sobie możliwości załadunkowe. Panowie co z tym zrobić? Wiem, najłatwiej odpuścić, ale to trzeci tydzień dzięki czemu wiem, że nie jestem napalony tylko świadomy skoro dalej nie przeszło. Wiem też, że nie znajdę drugiego takiego, to naprawdę bardzo dobra sztuka i sympatyczny właściciel.

Pomyślałem, żeby kupić na słupa za granicą  ::) Albo wyzbyć się całego majątku oficjalnie, dostosować auto do siebie, zmniejszyć koło kierownicy, dodatkowe wspomaganie, gaz i hamulec ręczny i prowadzić. Niech wlepiają mandaty za brak uprawnień i viaTOLL, a komornik wejdzie mi na rentę czyli jedyny oficjalny dochód  >:D Tyle kombinowania i za każdym razem gdy zobaczę innego na drodze będę myślał, że właściciel tego uniknął tylko dlatego, że ktoś po sprowadzeniu podał inne wartości wagi, a tutaj ktoś był fair wobec państwa i proszę..
Tytuł: Odp: Auto dla nowicjusza - Chevrolet Express?
Wiadomość wysłana przez: Falkon w Kwietnia 05, 2014, 05:15:14 pm
..tyle tekstu naraz w jednym poscie, to tutaj nigdy nie było.

albo Prolog to BOT tworzący automatyczne skrypty - albo witaj ostatni człowieku piśmienny  ;)
Tytuł: Odp: Auto dla nowicjusza - Chevrolet Express?
Wiadomość wysłana przez: duch_gdansk w Kwietnia 05, 2014, 08:41:09 pm

 Jednak chodzi o to by samochód był w jakiś sposób ciekawy np. poprzez fakt posiadania mocnego V8 - już degradacja do V6 psuje wizję wymarzonego auta  :P Nie chodzi o to by się po prostu przemieszczać tylko o to by ten samochód co najmniej lubić.
:)) :)) :)) I właśnie takie podejście do życia bywa jedynym prawidłowym, nie można do wszystkiego podchodzić tylko matematycznie.

A w temacie zmiany DMC na mniejsze spróbuj podpytać się tutaj: http://www.norcom.com.pl/nowe_forum/index.php
Sam jestem ciekawy jak to teraz wygląda, na pewno da się ale ile kombinacji itd itp trzeba zastosować to już inna bajka, może być bardzo specyficznie.
Poproś właściciela Expressa o wysłanie zdjęcia tabliczki znamionowej i niech diagności na forum z linka się wypowiedzą. Ja jak wróci znajomy diagnosta też zapuszczę ucho u niego, musi być jakiś legalny sposób. A jak nie to zostaje szukanie wozu z mniejszym DMC, w przypadku Expressa/Savany modeli 1500 niestety w tych rocznikach i specyfikacji (bus) jest mało. No chyba że patrzysz też na salonki ciut starsze.