Na odwyk ?

[zGred]

Poprzeglądałem Twoje posty i obejrzałem również vito. Idzie wywnioskować że zanim nabyłeś g to ciągnęło Cię żeby mieć wozidło zza ocenu stąd te przeróbki na mercu. Nie rozumiem tylko dlaczego mając już jednego z najbardziej kultowych vanów w nie tragicznym stanie, chcesz go doprowadzić do stanu w którym straci on swoje,, jaja,, duszę i charakter. Pomijam to że zapewne po modyfikacjach jakie masz w planach raczej nikt inny już tego auta nie kupi od Ciebie gdyby kiedyś naszła Cię taka myśl. Widać że masz jakieś pojęcie mechaniczno - techniczne i dwóch lewych rąk nie masz. Zrobisz co uważasz ale myślę że Twój pomysł jest z gruntu zły. Szkoda tego auta bo nie będzie to do odzyskania. Zamiast bawić się w przeróbki jak z Yt gdzie pełno filmów z Rosji i innych krajów mentalności kartofla, sproboj może uratować to co masz bo naprawdę warto. Widzisz są ludzie dla których takie pojazdy to nie tylko spalanie czy wygląd ale śmiało mogę powiedzieć że również styl życia. Dlatego składam propozycje. Mam expressa z 2002r i chętnie się z Tobą zamienię za Twoje G. Mój pali 20 na 100 i nie musisz nic w nim przerabiać ani naprawiać.

Po co ci g20 do roboty jak masz sprawnego expressa?

[J 23]

A jakby się okazał tym modelem, to jaki planowałeś do niego silnik włożyć?

Nie wiem tak źle piszę czy jest jakiś problem z czytaniem ze zrozumieniem?
Dla pewności powtórzę jeszcze raz potem zostanie tylko forma obrazkowa.
Kupiłem samochód jaki zawsze mi się zawsze marzył. Nie miałem nastawienia ani  zamiaru nic w nim przerabiać (jedynie kosmetyka wnętrza bo w tym egzemplarzu wygląda fatalnie). To powrót z zakupu pod dom rozczarował w kwestii spalania. Jako że nikomu z obecnych na forum nie pali tyle co to maleństwo postanowiłem wstrzymać się jeszcze z desantem całego zaprzęgu a wydłubałem jedynie skrzynię celem naprawy i dokładnego przetestowania spalania ( bez wstecznego trochę słabo).Jeśli po spaleniu trzech zbiorników LPG wynik będzie ponad 30l/100km niestety będę musiał poczynić drastyczne kroki z błahych powodów że ma być to wóz do codziennego użytkowania.Gdyby miał być tylko wozem na kilkukrotne wypady w roku to może i chlać 50 na setkę i nie biłbym piany ani szukał sobie roboty.
   

[zagłoba]

Nie wiem tak źle piszę czy jest jakiś problem z czytaniem ze zrozumieniem?
Dla pewności powtórzę jeszcze raz potem zostanie tylko forma obrazkowa.
Kupiłem samochód jaki zawsze mi się zawsze marzył. Nie miałem nastawienia ani  zamiaru nic w nim przerabiać (jedynie kosmetyka wnętrza bo w tym egzemplarzu wygląda fatalnie). To powrót z zakupu pod dom rozczarował w kwestii spalania. Jako że nikomu z obecnych na forum nie pali tyle co to maleństwo postanowiłem wstrzymać się jeszcze z desantem całego zaprzęgu a wydłubałem jedynie skrzynię celem naprawy i dokładnego przetestowania spalania ( bez wstecznego trochę słabo).Jeśli po spaleniu trzech zbiorników LPG wynik będzie ponad 30l/100km niestety będę musiał poczynić drastyczne kroki z błahych powodów że ma być to wóz do codziennego użytkowania.Gdyby miał być tylko wozem na kilkukrotne wypady w roku to może i chlać 50 na setkę i nie biłbym piany ani szukał sobie roboty.
 

Pytałem o astro. Chłopie poproś kogoś, to Ci przeczyta i przetłumaczy na Twój język.
Rozgarnięty to Ty nie jesteś. Skoro wszyscy długoletni użytkownicy mówią, że 30+ to przesada, to dlaczego upierasz się że Twój egzemplarz ma prawidłowe spalanie?
Szukasz taniej wymówki na skurwienie tego auta i chcesz znaleźć tutaj naśladowców. Może przyszłych klientów? Pewnie połowa z nas chce abyś im przerzucił ,,serducha" w trzy dni na kostce brukowej pod blokiem? Nie ośmieszaj się.

[J 23]

Widzę że zostaje forma obrazkowa.
Wszystko zależy od punktu widzenia. Jakbym miał robić rocznie tak jak zdecydowana większość w okolicy 10-15 tyś ( normalnym autem osobowym) to by nie było tematu i stękania o parę litrów LPG.Przy przebiegach 40-50 tyś ( tyle robię) zaczyna się robić nie mała kupka monet z takiego przepału).
Jak ktoś używa G20 robiąc z 5 tyś w roku to zawsze będzie krzyczał zostaw w oryginale ( i zapewne ma rację).
Wyklarowany punkt widzenia czy może zbyt słabo?

[MICZ]

Po co ci g20 do roboty jak masz sprawnego expressa?

Wiesz, jest z tym tak że express podoba mi się mega. Jest wszystko ok. Jeździ bez zarzutu ale marzy mi się najlepiej mieć dwa. Tzn expressa oraz coś starszego ale vana oczywiście. Można by powiedzieć że szukam dziury w całym i pewnie tak jest. Roboty mam po uszy a chciałbym wziąć sobie na łeb jeszcze więcej. Sam nie wiem. Czegoś mi brakuje. Wiesz to auto jest sprawne. Nic nie trzeba robić. Ew. Drobne rzeczy co wychodzą na bieżąco lub nieiwelkie inne. Poprostu super było by mieć właśnie G20 lub Vande bo te najbardziej mi się podobają, i móc grzebać w nim bez końca.

[zagłoba]

No dobra, tfardy jesteś.
50kilo rocznie, to pewnie masz działalność? Nie chcesz mieć kosztów?
Wiem ile trzeba spędzić w kabinie, żeby zrobić przebieg, bo jeździłem zawodowo. Astro jeżdżę na codzień do pracy i weekendowe wypady, czyli do 20kilo rocznie.
Skoro poniżej 30litrów jest akceptowalne, to po jaki chuj robisz tę gównoburzę?
Chcę Cię zrozumieć, ale robisz wszystko żebym był na nie.

[MICZ]

Jakbym miał robić rocznie tak jak zdecydowana większość w okolicy 10-15 tyś ( normalnym autem osobowym) to by nie było tematu i stękania o parę litrów LPG.Przy przebiegach 40-50 tyś ( tyle robię) zaczyna się robić nie mała kupka monet z takiego przepału).
Jak ktoś używa G20 robiąc z 5 tyś w roku to zawsze będzie krzyczał zostaw w oryginale ( i zapewne ma rację).

Spoko. Robisz 40 do 50 tysi rocznie. Dużo fakt. Teraz mi się kłóci to że Kupiłeś g20 bo bardzo Ci podoba buda i nawet przy normalnym spalaniu 20litrow to i tak był by to duży wydatek przy dzisiejszych cenach ale z drugiej strony nie aż tak duży porównując średnie spalanie jakiegoś diesla na 100km a 20l gazu na 100km nawet przy dzisiejszych cenach na takie przeloty. Ok na LPG wyszło by ciut drożej ale zaoszczędził byś czas i roboty bawiąc się w swapa. Ale gdyby jednak dla Ciebie nie był to spory wydatek i taką różnice cenową byłbyś w stanie zaakceptować to normalną sprawą było by doprowadzenie do tego stanu aby tyle Ci palił ale jednak nie. Kupiłeś amerykańca w sumie po to aby wywalić z niego chyba wszystko aby tylko buda została. Nie widzę sensu ani logiki. Może plan jest ambitny ale jest jednocześnie bez sensu. Bynajmniej dla mnie. Ale spoko nie muszę tego rozumieć. Najważniejsze że widzisz w tym sens.

[J 23]

Poprostu super było by mieć właśnie G20 lub Vande bo te najbardziej mi się podobają, i móc grzebać w nim bez końca.

Rozumiem dla tego wspomniałem że posiadałem astro ale to nie było to. Długo czaiłem się na G20 który był moim marzeniem i to do tego z wyższym dachem. Z niskim nie był i nie jest tym o co mi chodziło.A express to już zupełnie nie to , nawet jakby miał klamki i inne dodatki ze złota.Jak dla mnie tylko G20 .

[J 23]

Spoko. Robisz 40 do 50 tysi rocznie. Dużo fakt. Teraz mi się kłóci to że Kupiłeś g20 bo bardzo Ci podoba buda i nawet przy normalnym spalaniu 20litrow to i tak był by to duży wydatek przy dzisiejszych cenach ale z drugiej strony nie aż tak duży porównując średnie spalanie jakiegoś diesla na 100km a 20l gazu na 100km nawet przy dzisiejszych cenach na takie przeloty. Ok na LPG wyszło by ciut drożej ale zaoszczędził byś czas i roboty bawiąc się w swapa.

Pokarzę gdzie widzę sens i gdzie jest w tym wszystkim logika z mojego punktu widzenia.
Stękacie że nie ma różnicy i lepiej zostać nawet jakby chlał 30+.
Obecnym wozem przejechałem pod 400 tyś na zmienionym silniku na każdych przejechanych 100km zyskałem minimum 3 litry względem oryginalnego silnika mercedesa pomnóżcie ile litrów a dokładniej gotówki jestem na takiej modyfikacji do przodu. Pomijam inną stawkę ubezpieczenia w zależności od pojemności gdzie opłaty są zdecydowanie tańsze.Cała modyfikacja wykonywana we własnym zakresie.
Jeśli jest to mało zrozumiałe wystarczy przeliczyć koszta LPG przy wyniku poniżej 30 i takim spalaniu grubo ponad 30 zakładając roczne przeloty okolice 45 tyś. Myślę że każdy dostrzega w tym sens i moje bicie piany, bo koszta modyfikacji przy tym to pikuś.

[zagłoba]

No i tak trza było od razu. Czyli płytki pajac jesteś i lepiej jedź pod dyskotekę dupy wyrywać a za zaoszczędzoną kasę kup se ropy.

[J 23]

Widzę że jechanie po innych sprawia dużą radochę.
Jak ktoś nie rozumie zwrotu auta do codziennego użytkowania z dokładnym wyjaśnieniem dystansów jakie ma pokonać to trudno.
Nie kupowałem tego wozu z zamiarem wypadów na ryby max 2 razy w roku gdzie spalanie może być sprawą pomijalną.

[MICZ]

Widzę że jechanie po innych sprawia dużą radochę.
Jak ktoś nie rozumie zwrotu auta do codziennego użytkowania z dokładnym wyjaśnieniem dystansów jakie ma pokonać to trudno.
Nie kupowałem tego wozu z zamiarem wypadów na ryby max 2 razy w roku gdzie spalanie może być sprawą pomijalną.

Stary o czym Ty piszesz? Większość z Nas używa tych wozów jako Daily a nie jak napisałeś max 2 razy na wypad na ryby. Widzisz ja nie łowię ryb chwilowo ale zdarzyło mi się dwa razy pojechać do biedronki na zakupy i szarpnąłem się na koszta bo pojechałem Jeszcze do Kauflandu. Konkluzja z tego taka że Ty Totalnie pomyliłeś miejsca. To nie forum Januszy mechaniki, biznesu ani jakiegoś lansu bo ma się amerykańca. Na dodatek fakt czytasz co inni Ci piszą lecz bez jakiejkolwiek próby zrozumienia i odniesienia się do tego a w kontrze cały czas stawiasz jakie to przeloty nie robisz i ile kosztuje ten biznes. Widzisz Tu są ludzie którzy kochają te wozidła choćby paliły nawet 40 na 100. Tu nie szukamy rozwiązań jak spoko się lansować w starym klasyku aby było jak najtaniej. Zupełnie nie ogarniasz gdzie trafiłeś. Myślę że jakakolwiek dlasza dyskusja z Tobą na ten temat nie ma najmniejszego sensu. Poszukaj forum dla lans przedsiębiorców. Pamiętasz jak pisałem o pukaniu pod dnem? Grubo się pomyliłem.

[J 23]

Widzę że każdy ma swój punkt widzenia ( w sumie dla dyskusji to dobrze). To na tym forum znalazłem informację jak tak kochający klasyki i tak dbający o oryginalność tych wozów sami mówią jak przerabiają bębny na tarcze by pojazd zaczął bardziej pasować do obecnych czasów. Pewnie że można dalej kurczowo trzymać się montowanych fabrycznie prądnic jak w nie jednym klasyku to bywa lub zmienić na alternator upchany w obudowę prądnicy (by dało się normalnie jeździć w obecnych czasach). Samo montowanie do tych wozów LPG to swego rodzaju "skundlanie" a bynajmniej nie oryginalne fabryczne wyposażenie z czym nikt nie ma problemu.
 Widzę wybiórcze ocenianie co wypada lub co nie a i tak nie zmienia to faktu że nie powinno być powodem wylewanych "pomyj" w moim kierunku.
Może najpierw wymontuj LPG by wydawać osąd w kierunku próby oszczędności jaki chodzi mi po głowie bo tak to jakoś słabo wygląda.
No chyba że LPG jest ok a ON to już nie ?
Może zamiast bicia piany i wylewania pomyj jakieś konkretne argumenty i podpowiedzi co do rzeczowego "odwyku" 

[JEDI_V]

Doprowadz caly dolot do fabrycznej jakosci+zaplonowka, bez gazu te auta powinny palic tyle ile w tym linku https://www.fueleconomy.gov/feg/PowerSearch.do?action=noform&path=1&year1=1990&year2=1995&make=Chevrolet&baseModel=G10%2F20%20Van&srchtyp=ymm&pageno=1&rowLimit=50
Mam nadzieję, ze potrafisz przeliczyc mpg na L/km.
A reszta, przestańcie karmić trolla 

[RADAR]

https://www.olx.pl/d/oferta/opel-bedford-2szt-w-jednej-cenie-CID5-IDS5ho9.html

J23 kup to rób z tym co chcesz i daj nam spokoj.