Cześć wszystkim.
Miło było się spotkać z Wami kopnąć w oponkę i wypić kawe albo piwo. I tak nie nagadałem się z każdym, znowu ktoś kupił vana znowu kogoś spotkałem i znowy ktoś miał jakieś problemy z autem o których rozmawialiśmy leżąc koło Żuka
Szkoda wielka że nia wszyscy dotarli. Życie.
W koło stanęło 13-14 vanów a w sumie ich było ok. 25szt. po całym polu.
Ostatni magnesik z nieoficjalnego Olesna poszedł za 2500zł a conajmniej kupowano je za 10 całość na dzieciaki. Na Harpagansów uzbierano 4000zł z czego oni za zorganizowanie koncertu wzięli 1500. Reszta na dzieciaki z domu dziecka.
Ceny wejścia jednak nie były tak tragiczne jak straszono, bar smaczny, piwka nie brakowało.
To ludzie tworzą klimat więc nie zanudzam tymi naszymi ‚busami’
Jedziemy, Marcin Tatar, Przemek Mucik i ja.
Na miejscu Marek Pituszek daje znaki gdzie trza się kierować
Michał V8, Picia F i Wojtek.
Ernest z Gorzowa Wlkp - stały bywalec w Oleśnie z Michałem V8 w salonce Krychy z Wrocka.
Tatar i Agnieszka. W tle salon Czarusia
Moja żona, Magdaleeena i Czarek na kuchni
Papcio F ogarnia grilla
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk