Cześć i czołem :-)

[MonStar]

Już się obawiałem, że narobiłeś mi wstydu, bo nie pomyślałem o wrzuceniu VINu w google  ale to nie ten numer - blisko, ale ten wyszukany przez Ciebie jest trochę wcześniejszy

[Wojna]

A faktycznie, sorki za mój błąd...

Wrzuciłem Twój vin w google, a wyskoczył inny..

[Wojna]

Przykro mi sie, ale nie dam rady sprawdzić tego VINU, nie mam już nikogo znajomego w COI, a po drugie zabrali dostepy do systemu.

Przepraszam za zamieszanie.

[MonStar]

Nic nie szkodzi - mówi się trudno i żyje się dalej. Ale dzięki za dobre chęci  W taki mrazie wypróbuję opcję z allegro 
A tak z czystej ciekawości, to co to jest to tajemnicze COI?

[Wojna]

Centralny ośrodek informatyki, państwowa spółka IT pod Ministersterm Cyfryzacji. Robią public oprogramowanie, np Cepik2 i inne.

[MonStar]

Po tym 3-literowym skrócie spodziewałem się jakiejś amerykańskiej agencji  Informacje z cepiku ściągnąłem przez portal historiapojazdu.gov.pl - czyżby mieli więcej danych i nie udostępniali wszystkiego?
Skorzystałem z rady kolegi Robioego i kupiłem raport na allegro, konkretnie to trójpak trzech raportów. Nie ma tego wiele, bo samochód spędził w stanach tylko 4 lata, ale po kolei.

Raport rządowej instytucji NMVTIS ogólnie czysty, poza jednym wpisem:
"SALVAGE: DAMAGED OR NOT SPECIFIED
Any vehicle which has been wrecked, destroyed or damaged, to the extent that the total
estimated or actual cost of parts and labor to rebuild or reconstruct the vehicle to its preaccident
condition and for legal operation on roads or highways exceeds a jurisdictiondefined
percentage of the retail value of the vehicle. The retail value of the vehicle is
determined by a current edition of a nationally recognized compilation (to include
automated data bases) of retail values. Salvage--Damage or Not Specified also includes any
vehicle to which an insurance company acquires owner- ship pursuant to a damage
settlement, or any vehicle that the vehicle's owner may wish to designate as a salvage
vehicle by obtaining a salvage title, without regard to extent of the vehicle's damage and
repairs, or any vehicle for which the jurisdiction cannot distinguish the reason the vehicle
was designated salvage.
BRAND REPORTED - December 31, 1996 — CALIFORNIA"

Raport AutoCheck, czysto, jest tylko wpis o jakimś zadłużeniu czy pożyczce, ale auto było leasingowane, więc myślę, że to dlatego
"Event Date Location Odometer Reading Data Source Details
11/15/1992 SAN DIEGO, CA Motor Vehicle Dept. TITLE(Lien Reported)
11/15/1992 SAN DIEGO, CA Motor Vehicle Dept. TITLE(Lien Reported)
10/31/1996 SAN DIEGO, CA Motor Vehicle Dept. REGISTRATION EVENT/RENEWAL"

No i Carfax, jest tu dość poważnie brzmiący wpis:
"Date:           Mileage:   Source:                                                      Comments:
11/05/1992                   California  Motor Vehicle Dept.                     Title issued or updated First owner reported
10/19/1995   47,408      California  Inspection Station San Diego, CA  Passed emissions inspection
10/19/1996    68,721     California Motor Vehicle Dept.                       Odometer reading reported
12/17/1996                   CaliforniaMotor Vehicle Dept.                        SALVAGE TITLE/CERTIFICATE ISSUED
                                                                                                      JUNK TITLE/CERTIFICATE ISSUED
                                                                                                      Titled or registered as lease vehicle
03/21/1997                   Registered Importer                                     Vehicle imported to the Czech Rep ublic       
                                                                                                       from the United States"

Najbardziej martwi mnie ten JUNK TITLE z Carfaxu - ma ktoś doświadczenie z tymi raportami i mógłby pomóc w interpretacji? Czy to znaczy, że musiał być skasowany? Liczyłem na jakieś wskazówki co dokładniej obejrzeć przy oględzinach, a tu nic konkretnego.
Wiem, że było to bardzo dawno temu i bez zdjęć to trochę wróżenie z fusów i najlepiej po prostu go obejrzeć, ale może jednak ktoś coś podpowie? 

[tapiflock]

ojezuuu  zachodu tyle jak  1kwiczebys odrzutowiec kupował  ...wiem ze sie znowu czepiam ale kurcze  takie auto kupuje sie sercem  a tu takie podchody itp ... ja osobiscie nie lubie sprzedawac auta i to nie dlatego ze mi szkoda ale przez kupujących  ( boje sie aby mu bejsbolem nie zajebac)  sprzedawałem cadiilaca 90 r po kosztach za 7 tys przyjechał kupiec detektyw    prócz  pierdolenia o historii auta zażądał sobie pisemnej gwarancji na silnik i skrzynie  na 2 lata     nie wytrzymałem .... wyjebałem chłopa z kopem w dupie ...

[Marnico]

Jak podłużnice proste a elementy konstrukcyjne nie zgnite to czego chcieć więcej ?

Wysłane z mojego S61 przy użyciu Tapatalka

[zagłoba]

Jak podłużnice proste a elementy konstrukcyjne nie zgnite to czego chcieć więcej ?

Wysłane z mojego S61 przy użyciu Tapatalka

Buzi???

[zagłoba]

Tapek, tutaj trzymam Twoją stronę. Asro było pierwszym autem które obejżałem i jest. Jakbym tak szukał, to bym teraz miał full size a do roboty rower

[MonStar]

Każdy głos w dyskusji mile widziany - ten "czepialski" również  A tak na poważnie, to rzeczywiście może to wyglądać na jakieś podchody, ale to wszystko przez odległość - gdyby auto stało bliżej to już dawno pojechałbym je obejrzeć, a tak w grę wchodzi tylko weekend. Więc siedzę, czekam i (wymyślam  ) staram się zebrać jak najwięcej informacji. Na szczęście weekend już tuż tuż - akcja zaplanowana na sobotę 
Zgadzam się co do zakupu sercem, ale odrobina zdrowego rozsądku też się przyda żeby nie wdepnąć w jakąś totalną kaszane 

[zagłoba]

Gdyby nie odległość,  to bym miał vandurę. Ale najpierw podjechałem do Wodzisławia , bo bliżej i już mi tak zostało. To wybór bardziej z rozsądku, ale to był słuszny wybór.

[JEDI_V]

Ja tam wolę przejeździć cały kraj aby znaleźć to co mnie interesuje, jak kupić minę pod domem 

[tapiflock]

Każdy głos w dyskusji mile widziany - ten "czepialski" również  A tak na poważnie, to rzeczywiście może to wyglądać na jakieś podchody, ale to wszystko przez odległość - gdyby auto stało bliżej to już dawno pojechałbym je obejrzeć, a tak w grę wchodzi tylko weekend. Więc siedzę, czekam i (wymyślam  ) staram się zebrać jak najwięcej informacji. Na szczęście weekend już tuż tuż - akcja zaplanowana na sobotę 
Zgadzam się co do zakupu sercem, ale odrobina zdrowego rozsądku też się przyda żeby nie wdepnąć w jakąś totalną kaszane 

ja kupuje  auta przez tel raz się tylko wjebałem .... ale przeliczając to się nie wjebałem:))))(kupiłem auto z z ff na zdjaciach było całe a laweciarz i przywiozł tak naprawdę połowe auta nawet uszczelki zajebał i srobki,,,, emblematy.włączniki ,nawet przewody hamulcowe ... w sumie zadzwoniłem do niego i troszku się zesrał chciał oddac za auto i lawete ..ale okazało się ze silnik i skrzynia po kapitalnym remocie o czym nie wiedział ) wiec tak naprawdę jestem do przodu wiec nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło ...

[MonStar]

Dawno tu nie zaglądałem, ale nie obijałem się w tym czasie - szukałem, myślałem i w końcu jakiś tydzień temu wybrałem się do Płocka, no i . . . wróciłem Pontiac'iem  Dzięki Wszystkim za włączenie się do dyskusji i dobre rady do tej pory - starałem się do nich zastosować i mam nadzieję, że się udało  Auto ogólnie jest w niezłym stanie, ale wymaga trochę troski i ogarnięcia kilku rzeczy, dlatego liczę na dalsze wsparcie z Waszej strony :-)
A teraz konkrety, rocznik '95, 3800 V6, wersja na Kanadę, na liczniku nieco ponad 310 000 km, do Polski przypłynął prosto z salonu, jestem 3. właścicielem.
Trasę do domu (ok. 300 km) pokonał bez problemów, chociaż z niechcianym pasażerem - check engin'em, ale myślę, że ten problem udało mi się doraźnie rozwiązać, narazie jest spokój :-) Silnik i skrzynia pracują elegancko - przynajmniej dla takiego "automatowego laika" jak ja  Jedyne co zauważyłem, to przy przesuwaniu selektora z R na D na postoju można wyczuć "wachnięcie" obrotów sinika - to normalne, czy mam się bać  Podczas jazdy wszystko działa płynnie, a moment zmiany biegu można zauważyć jedynie na obrotomierzu :-P Nie działa też klima, ale o tym dowiedziałem się przez telefon i pogodziłem, jednak podczas jazdy okazało się, że nie działa też nadmuch "zimnego" powietrza z zewnątrz i dmucha tylko ciepłym, także było gorąco    Obstawiam, że jedno z drugim jest jakoś połączone - jakiś przekaźnik, albo może ten suwak od regulacji - ale jeszcze się nie zagłębiałem. Ktoś ma jakieś doświadczenia? Ogólnie do auta dostałem książkę Haynes'a, także postaram się to rozpracować ;-)
Na koniec zdjęcia zgodnie z zasadą "picture, or it didn't happen"
1. Pamiątkowe zdjęcie z pierwszego tankowania zaraz po zakupie
2. A tu już pod nowym domem cierpliwie czeka na ogarnięcie