Korzystając z mądrości filozoficznych naszego rodaka z nad morza jestem [Za
odwiedzaniem pochowanych na "Siekierkach" a nawet przeciw].
Na wspomnianym Forum żeglarskim napisałem dzisiaj o tej mojej nowej decyzji tak:
-----------------------------------------------------------------------------------------
:oops: Skasowałem Tweet nawołujący do spotkania w sierpniu w Siekierkach.
W zamian napisałem :
II Wojna Światowa musi być lekcją. Niech nas Boska Ręka broni,
przed walczeniem w cudzym interesie i pod obcą komendą.
SIEKIERKI pamiętaj.
Proszę o wybaczenie za zawracanie głowy jakimś spotkaniem na cmentarzu.
Jest to pomysł zainspirowany rejsem po Odrze w wieku 80 lat.
Przecież już nie żyją nawet bracia i siostry tych co polegli nad Odrą. A jeśli któryś z nich miał dzieci, to też już mało które z nich żyje lub o nich pamięta. Dla oficjeli w PW byli to żołnierze [ prawie zdrajcy ] podporządkowani sowieckiej komendzie i jej interesom.
Dla tych w Polsce dla których to była święta sprawa i wieczna przyjażń, ta myśl i obowiązująca doktryna jest już w lamusie. Od takie patriotyczne wspominki.
[ Wiem bo na ten temat i z osobami z tego kręgu rozmawiałem.]
Teraz mają inne priorytety.
Tak ,że wybaczcie staruszkowi.
A by być w temacie Żeglarstwo - woda - to ponton chce sprzedać, marzy mi się jeszcze jakiś jacht i popływanie po Zalewie Szczecińskim a może i rejs samotny do Gdańska.
Na wszelki wypadek spróbuje przygotować stare moje [ jeszcze czeskie canoe] - tak by można było w nim spać i by miał żagle - i kontynuacja tym rejsu Wisła z Torunia do Fromborka - Krynicy Morskiej - Gdańska.
Ahoj
---------------------------------------------------------------------
I Was przepraszam
. I uwaga - nie znaczy że jeszcze kilka razy nie zmienię pomysłów na kierunek i sposób włóczenia się.